- Od ponad 20 lat odwiedzam groby bliskich. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się nie iść na cmentarze 1 listopada. Bardzo dziwnie się z tym czułam – mówi pani Katarzyna. - Wybrałam się na cmentarze 3 listopada i stwierdzam, że wszyscy, którzy mogli byli już tego 30 października – można wnioskować po ilości wypalonych zniczy na grobach. Dziś do południa starogardzkie nekropolie odwiedzała niewielka liczba ludzi - dodaje.
- Groby bliskich odwiedzam częściej niż tylko 1 listopada, ale i to tak była to dziwna sytuacja. To szczególny, świąteczny dzień - mówi pani Zofia. Według mnie cały ten zakaz był zupełnie bezsensowny. Gdy tylko padła informacja o zamknięciu cmentarzy ludzie ruszyli tłumami na groby, a podobno to właśnie tłumów mieliśmy uniknąć dzięki temu zamknięciu. Gdyby cmentarze normalnie były otwarte w świąteczne dni każdy poszedłby odwiedzić groby w pasujących godzinach. Zwłaszcza, że procesji i mszy na cmentarzach nie było. Na pewno wtedy uniknęlibyśmy takiego zgromadzenia jakie miało miejsce 30 października - dodaje.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?