Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jubileusz Dziennika Bałtyckiego. Rozmawiamy z wieloletnim czytelnikiem

Jagoda Kicka
Jagoda Kicka
Archiwum prywatne
Jeden z wieloletnich czytelników „Dziennika Bałtyckiego” wspomina - kiedy po raz pierwszy sięgnął po gazetę oraz które wydarzenie przez nas opisane najbardziej utkwiło mu w pamięci. Zbigniew Potocki ze Starogardu Gdańskiego dzieli się swoimi wrażeniami o regionalnym wydaniu gazety.

Zbigniew Potocki z wykształcenia jest historykiem, absolwentem Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Od 12 lat jest kustoszem w Muzeum Ziemi Kociewskiej w Starogardzie Gdańskim.

- Rozpocząłem pracę w styczniu 2008 roku. Robię w życiu to, co lubię, a mianowicie służę moją pracą krajanom i oby to trwało jak najdłużej – mówi pan Zbigniew.

Starogardzkie Muzeum zajmuje się, m.in.: pozyskiwaniem eksponatów, ich konserwacją, ewidencją oraz eksponowaniem. Eksponaty, archiwalia i inne pamiątki są prezentowane na stałych wystawach: archeologicznej, etnograficznej oraz historycznej. Teksty traktujące o pracy muzeum, wystawach i przedmiotach na nich prezentowanych niejednokrotnie pojawiały się na łamach lokalnego wydania „Dziennika Bałtyckiego”, czyli „Dziennika Kociewskiego”.

- Najbardziej zapadł mi w pamięć i serce artykuł poświęcony wystawie zatytułowanej „Ze czterech świata stron" – mówi nasz rozmówca. - Najbardziej ujęło mnie w nim zdanie mówiące o tym, że nasza wystawa jest inauguracją obchodów 100-lecia powrotu Pomorza, a wraz z nim Starogardu Gdańskiego, do Polski. Dla nas było to bardzo budujące, że wasza gazeta zauważyła to wydarzenie, którego nie zauważyli lub nie chcieli zauważyć inni – wspomina pan Zbigniew.

Nasz rozmówca nie skupia się tylko na wydaniu regionalnym, ale również na głównym „Dziennika Bałtyckiego”. Jest jego wiernym czytelnikiem od wielu lat.

- Może to będzie zaskoczenie, ale czytam „Dziennik” od 50 lat – mówi. - Tak naprawdę, w czasach gdy dominował „Głos Wybrzeża” czy „Trybuna Ludu”, „Dziennik Bałtycki” zawsze tchnął innym duchem.

Nawet w komunistycznych czasach, w „Dzienniku Bałtyckim” było więcej wolności. Zawsze byliście i jesteście rzetelni. Jesteście nam bliscy, bo jesteście z nas i dla nas – wspomina Potocki. - Ten zdrowy klimat zachowaliście do tej pory. Za to, że jesteście i co robicie darzę waszą gazetę i jej redaktorów ogromną sympatią – dodaje.

Mimo wszystko najbliższe sercu pana Zbigniewa są lokalne treści zamieszczane w „Dzienniku Kociewskim”.

- Jako lokalny patriota lubię czytać artykuły traktujące o sprawach i wydarzeniach naszej małej Ojczyzny, a więc o Kociewiu. Sprawia mi radość, gdy przedstawiciele „Dziennika” goszczą na wernisażach i wystawach organizowanych przez Muzeum. Dobrze wspominam pracę również z poprzednimi redaktorami - panią Ewą Machollą i Maćkiem Jędrzyńskim – dodaje.

Pan Zbigniew należy do pokolenia, które rzadziej korzysta z wydań internetowych.

- Muszę ze skruchą przyznać, że w tym względzie mam sporo do nadrobienia. Kiedyś regularnie odwiedzałem stronę internetową „Dziennika Bałtyckiego” i muszę powiedzieć, że jest bardzo profesjonalnie prowadzona, no ale to po raz kolejny zasługa waszego zespołu redakcyjnego – dodaje. - Z okazji Waszego Wielkiego Jubileuszu w imieniu dyrektora Muzeum Ziemi Kociewskiej i naszych współpracowników składamy Wam najserdeczniejsze życzenia i wielu sukcesów w Waszej szczególnej misji jaką pełnicie dla naszej regionalnej i lokalnej społeczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skarszewy.naszemiasto.pl Nasze Miasto