Gmina Zblewo przystąpiła do programu "Lokalne Ośrodki Wiedzy i Edukacji"

Spotkanie miało charakter dyskusji, nad którą czuwał Wojciech Drzeżdżon - dyrektor Instytutu Pedagogiczno-Zawodowego w Tczewie. Rozmowa dotyczyła potrzeb społeczności lokalnej z powiatu starogardzkiego w zakresie rozwoju kompetencji kluczowych osób dorosłych. W tym celu na spotkaniu zjawiło się wielu przedstawicieli różnych instytucji, m.in. Starostwa, Nadleśnictwa Kaliska, Powiatowego Urzędu Pracy, Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zblewie, a także przedsiębiorcy oraz dyrektorzy szkół i radni z poszczególnych gmin.

Na początku Jerzy Fiałek, przewodniczący Rady Powiatu Starogardzkiego wyjaśnił na czym polega program "Lokalne Ośrodki Wiedzy i Edukacji.

- Głównym celem LOWE jest aktywizowanie dorosłych i społeczności lokalnych na rzecz rozwoju umiejętności stanowiących podstawę dla uczenia się przez całe życie, przydatnych do poruszania się na rynku pracy, dla rozwoju osobistego i rozwoju wspólnot – wyjaśnił przewodniczący Fiałek.

• pełniejsza integracja
• nawiązanie relacji z otoczeniem
• współdziałanie na zasadach partnerstwa lokalnego
• określenie nowej roli
• oferta uczenia się dla dorosłych
• edukacja pozaformalna
• partnerstwo lokalne
• ponadlokalna sieć współpracy

Następnie przewodniczący przytoczył powody, dla których to właśnie szkoły powinny być ośrodkami, w któych realizowany będzie program "Lokalnych" Ośrodków Wiedzy i Edukacji".

- Wiadomym jest, że poziom kompetencji kluczowych decyduje często o aktywności zawodowej - powiedział Jerzy Fiałek.

• potencjał i możliwości szkół
• oferta edukacyjna szkół rozwijająca kompetencje kluczowe
• uczenie się w różnych miejscach
• dodatkowe funkcje szkół
• szeroka grupa klientów LOWE
• oferta LOWE dostosowana do potrzeb indywidualnych oraz do oczekiwań rynku pracy
• potencjał szkół dla uczenia się przez całe życie

Później nastąpiła część, w której zebrani dyskutowali na temat realizacji programu w gminie Zblewo. Pierwszy głos zabrał Starosta powiatu starogardzkiego.

- Ludzie chcą się kształcić i to nawet osoby po siedemdziesiątce – o czym świadczy Uniwersytet Trzeciego Wieku. W przeciągu ostatnich lat obserwuję w ludziach chęć nabywania nowej wiedzy. Wspaniale prężnie działacie również na terenie gminy – mówił Kazimierz Chyła. - Głód wiedzy jest, ludzie chętnie uczestniczą w różnych programach i to będzie narastać. Nie mam co do tego wątpliwości. Ludzie rozumieją, że jak kończy się szkoła, to nie kończy się edukacja.

Początki programu LOWE wspominała Aldona Okraszewska, dyrektor ds. Programowych Fundacji Małopolska Izba Samorządowa.

- Na dzień dzisiejszy wszystkie 15 ośrodków, które brały udział w pilotażowym projekcie funkcjonują, działają. Zakończyło się to ogromnym sukcesem. Według prognoz w okresie pilotażowym z oferty miało skorzystać 1 tys. osób, a w ostateczności skorzystało 3 tys. osób – mówiła Aldona Okraszewska. - Natomiast teraz jak składaliśmy sprawozdanie z dwuletniego okresu trwałości projektu to 15 ośrodków LOWE objęło swoim wsparciem edukacyjnym ponad 5 tys. osób – dodała.

• dlaczego w środowisku lokalnym cześć osób dorosłych ma trudności w funkcjonowaniu zawodowym i społecznym i z radzeniem sobie w trudnych sytuacjach życiowych;
• dlaczego duża część pracodawców ma trudności ze znalezieniem pracownika o odpowiednich kwalifikacjach;
• dlaczego część uczniów nie znajduje w procesie rozwoju wsparcia w swoich rodzinach;
• dlaczego ludzie nie dbają o poprawę jakości swojego życia;

- Problem, z którym się dziś borykamy to brak odpowiedzialności za to co robimy. To jest często wynikiem egocentryzmu, jest związane z tą gonitwą za tym co jest tu i teraz. Każdy młody człowiek idąc do pracy chce samochód, mieszkanie, wczasy – od razu. A praca traktowana jest jak kara. Nastawienie jest takie, że idę do pracy, bo muszę, a nie, bo realizuję siebie – mówiła Bernadeta Grunwald, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Starogardzie Gdańskim.

Przemawiający wielokrotnie zauważyli, że ważny w dalszej edukacji, jeśli chodzi o młodych ludzi, jest wpływ rodziny oraz odpowiednie doradztwo zawodowe.

- Mamy problem z nakłonieniem bezrobotnych do udziału w szkoleniach. Nie jest jak kiedyś, że na jedno szkolenie było stu chętnych. Jest teraz odwrotnie. Trzeba zmienić podstawy, trzeba powiedzieć, że warto się szkolić, podnosić swoje kompetencje, kwalifikacje, aby później mieć lepsze szanse na zatrudnienie, lepszą pracę – mówił Marcin Lempkowski, z Powiatowego Urzędu Pracy. - My od lat świadczymy usługi doradztwa zawodowego. Wychodzimy też do szkół, bo widzimy, że kształcenie w szkołach podstawowych to kwintesencja, trzeba przekazać młodym ludziom informacje o projektach, możliwościach, z których mogą korzystać.

- Ważna jest też kwestia, jak będziecie Państwo nazywali swoje działania, które zaoferujecie społeczności lokalnej, bo jeżeli chcecie dotrzeć do tych osób, które nie chcą się edukować, to też jest kwestia odpowiedniego nazwania tego. Trzeba ich zaprosić na spotkanie, pogadankę, a nie na kurs, warsztat – dodała Aldona Okraszewska.

Podsumowaniem dyskusji zajął się Jerzy Fiałek.

- Potrzeba uczenia się przez całe życie jest duża – zwłaszcza w zakresie kompetencji życiowych, cyfrowych – co wybrzmiało w czasie dyskusji. Pracodawcy słusznie zwrócili uwagę na wyłączenie z życia zawodowego z różnych przyczyn, również z socjalnych. LOWE w Bytoni może szczególnie otworzyć horyzonty dla osób zagrożonych wykluczeniem z różnych przyczyn. Należy również wypracować odpowiedni model doradztwa zawodowego, po to aby praca była pasją i dała satysfakcję. Zwróciliśmy również uwagę na fundamentalne znaczenie wychowawcze, rodzinne – to tam kompetencje się kształtują i jest potrzeba, aby wzmacniać te kompetencje. Przede wszystkim trzeba wzmocnić integrację, chęć spotykania się, własnego rozwoju u tych osób niezmotywowanych przygotowanie ich do radzenia sobie w życiu. Aktywność zawodową należy od aktywności społecznych i oferta LOWE świetnie się w to wpisuje - powiedział przewodniczący.