Sebastian Dadaczyński będzię kandydował na burmistrza Skarszew

"Z radością, ale przede wszystkim odpowiedzialnością pragnę poinformować Was, że w najbliższych wyborach samorządowych będę kandydował na urząd Burmistrza Skarszew z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Dziękuję wszystkim Członkom Zarządu Okręgu na czele z Prezesem - Posłem Januszem Śniadkiem za zaufanie dla mojej osoby" - pisze na swoim profilu Sebastian Dadaczyński.

"Dla mnie osobiście to życiowa decyzja, poparta wieloma rozmowami właśnie z Państwem, którzy od dłuższego czasu namawiali mnie do startu w tych wyborach i podjęcia się jakże ważnej misji służenia drugiemu Człowiekowi, swojej Gminie, Polsce! W moim sercu Człowiek był, jest i zawsze będzie wymieniany na pierwszym miejscu. Szczególnie osoby najsłabsze m.in. borykające się z niepełnosprawnością.

Z wieloma z Was miałem okazję pracować lub współdziałać jako dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki Publicznej, realizując wiele imprez, m.in. Sobótki Skarszewskie z taką gwiazdą jak De Mono. Przez ostatnie lata, również jako dziennikarz, społecznik należący do kilku stowarzyszeń, czy po prostu jako jeden z Was poznawałem Wasze problemy, małe i duże, i je nagłaśniałem. Jest ich naprawdę sporo i najwyższy czas się za nie zabrać.
Nasza gmina to nie tylko Skarszewy, ale również 19 sołectw. Dobry włodarz to taki, który dba o zrównoważony rozwój, tak bardzo oczekiwany przez Mieszkańców szczególnie tych najmniejszych miejscowości.
To od Was słyszę o potrzebie budowy mieszkań komunalnych, stworzeniu żłobków, remoncie tak bardzo potrzebnych dróg śródpolnych, wybudowaniu lub rozbudowaniu świetlic wiejskich, czy zabraniu się za boiska na wsi i stadion miejski. Dobra edukacja połączona ze sportem wpływa przecież na rozwój naszych najmłodszych Mieszkańców, którzy w przyszłości będą decydowali o losach naszej Gminy, Polski. Nie możemy oczywiście zapominać o potrzebie ściągnięcia do Skarszew karetki pogotowia i rozwoju jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych.
Równie istotny jest rozwój kultury i turystyki. Borówno Wielkie powinno stać się wreszcie perełką Kociewia, a będzie tak, gdy powstanie m.in. letni amfiteatr nad jeziorem. W wielu miejscowościach tak właśnie jest. Nie wspomnę już o potrzebie utworzenia klubu młodzieżowego. Teraz w wakacje widać, jak jest on bardzo potrzebny.
Jesteśmy przede wszystkim gminą rolniczą, dlatego nie możemy zapominać o tych, którzy codziennie ciężko pracują na roli. W Skarszewach potrzebny jest wydział rolnictwa tak, aby fachowcy pomagali wypełniać odpowiednie wnioski, a zarazem wdrożyli zupełnie lepszą współpracę, m.in. kołami gospodyń wiejskich.
Wielu z Was może zadawać sobie pytanie, skąd na to wszystko wziąć pieniądze. Odpowiedź jest prosta - z programów rządowych, a nie z kredytów. To duża szansa dla naszej małej Ojczyzny. Inne gminy, jak Pelplin już dawno z tego skorzystały, dlatego wierzę, że nam również to się właśnie uda, że dzięki ciężkiej pracy zdobędziemy środki na realizację najbardziej potrzebnych inwestycji.
Co istotne, zamierzam również zmienić codzienną atmosferę, jako jeden z Was nie godzę się na złe traktowanie pracowników gminy, tych, którzy całe swoje zaangażowanie oddali właśnie Państwu, działając w poszczególnych jednostkach. Dlatego cieszę się, że zasilili mój zespół, służąc mi swym wieloletnim doświadczeniem. To bardzo ważne, skoro chcemy wspólnie budować lepszą, uczciwą i sprawiedliwą gminę, gdzie szanowany jak każdy Człowiek i najpierw realizowane są inwestycje pierwszej potrzeby, których Państwo zwyczajnie się domagacie. Głęboko wierzę, że razem DAMY RADĘ!"