Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat starogardzki. Koszmar kierowcy sposobem na biznes. Winny rząd?

KACH
Od wielu lat rejestracja auta zajmuje mieszkańcom długie godziny, czasami nawet kilka dni. Nic dziwnego, że część firm ubezpieczeniowych dostrzegła w tym pomysł na biznes i za opłatą uwalnia mieszkańców od nieprzyjemnego obowiązku.

Codziennie od g. 7:00 przed Wydziałem Komunikacji, Transportu i Dróg ustawia się długa kolejka interesantów, choć numerki wydawane są od g. 8:00. O g. 8:10 pula numerków jest wyczerpana. Żeby zarejestrować pojazd, trzeba wziąć kilka dni urlopu... lub zapłacić 50 zł i przyjść na umówioną godzinę.

Mieszkańcy zbulwersowani

- Pracuję za granicą i mam kontakt z ludźmi z całej Polski - mówi Artur czekający na odbiór dowodu rejestracyjnego. - Temat rejestracji pojazdów w naszym powiecie pozostawia wiele do życzenia. W Tczewie, Gdańsku czy na południu Polski koledzy, z którymi współpracuję, jednego dnia wszystko załatwiają od ręki - stwierdza rozgoryczony. W kolejce stoi już drugi dzień. - Chciałem wczoraj odebrać dowód rejestracyjny, wziąłem numerek, niestety się nie udało. Dziś znów próbuję, zaprowadziłem córkę do przedszkola i od razu tu przyjechałem, ale muszę za chwilę uciekać, bo nie jestem ze Starogardu, a muszę odebrać córkę z przedszkola. Ewentualnie przyjadę jeszcze raz. Zostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać - mówi. Rozmówca przyznaje, że przy przerejestrowaniu przyczepy skorzystał z usług firmy zewnętrznej. - Przyjeżdżałem 2 dni z kolei, brałem numerek, czekałem, ale kończyło się fiaskiem. Poszedłem do lokalu obok, gdzie się tym zajmują. Chłopak wstaje przed g. 5:00, staje w kolejce i mówi, że jestem szesnasty. Ludzie normalnie mogą z tego żyć, bo to jest cyrk i zwykły, szary Kowalski nie jest w stanie tego załatwić. To przypomina czasy PRL. Jestem niemiło zaskoczony, bo jestem tydzień w Polsce, potem wyjeżdżam i ten czas jest dla mnie cenny i wolałbym go spędzić z rodziną niż stać w obłędnych kolejkach. To nie powinno tak funkcjonować.

- Tutaj nic się nie zmienia - ocenia Adam rejestrujący pojazdy w Starogardzie 2 razy w roku. - Od czasu, jak przenieśli wszystkie dowody z gmin do starostwa, to jest horror. Powiat starogardzki jest najgorszym powiatem pod względem przerejestrowywania. Lepiej zapłacić 50 zł i mieć spokój. Jestem tu od godz. 7:00 i jestem 38. Jak kupuję auto ciężarowe za zagranicą, to nie mogę nim pracować. Żeby wziąć licencję, viaToll, muszę mieć tablice polskie. Prywatnie jest kijowo i firmy też tu mają przechlapane. Coś tu nie gra.

- Przyjechałam o 8:50 i mam numer 454. Przede mną 20 numerków, więc jeszcze trochę muszę posiedzieć – mówi Krystyna, która przyjechała odebrać dowód rejestracyjny za syna. - Nie jestem ze Starogardu, ale wiem, jak to wygląda i kiedy przyjechać, żeby załatwić, co trzeba, choć przy B kiedyś nie było tak źle jak teraz.

- Nie miałam świadomości, że tyle trzeba czekać – mówi Kasia, która w kolejce po odbiór dowodu rejestracyjnego ustawiła się przed g. 8:00. Przyznaje, że rejestrację zleciła firmie zewnętrznej. - Wolę komuś zapłacić, żeby nie musieć tego załatwiać, bo naprawdę szkoda cennego czasu.

Winny rząd?

Naczelnik Wydziału Komunikacji, Transportu i Dróg Józef Kabała za pogorszenie obsługi klientów wini system CEPiK 2.0 wprowadzony przez rząd w listopadzie 2017 r. CEPIK 2.0, czyli Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, to system informatyczny, który miał scalić wszystkie systemy i bazy danych dotyczące kierowców i samochodów oraz usprawnić pracę urzędników. Niestety stało się inaczej. - Po wprowadzeniu CEPiK 2.0 obsługa trwa trzy razy dłużej. Kiedyś wydawanie dowodu rejestracyjnego trwało 2 minuty, teraz 8-10 min., rejestracja zajmowała do 20 min., a w tej chwili nawet 40 min. My nie mamy na to wpływu - mówi Kabała. - Wcześniej obsługiwaliśmy ponad 300 osób, a w tej chwili 160-200. Miał być wielki sukces, a okazała się wielka klapa.

Naczelnik uważa porównywanie powiatu starogardzkiego do innych za niezasadne. - Każdy powiat ma inną specyfikę i inaczej pracuje. W powiecie elbląskim jest tylko jeden autohandel, a my tu w Starogardzie mamy aż trzydzieści. Poza tym, mamy 8 czy 10 firm załatwiających odpłatnie rejestrację za klientów. Robimy, co możemy. Najpierw wydawaliśmy do pięciu numerków na osobę, później ograniczyliśmy do trzech, potem do dwóch, a w tej chwili jedna osoba dostaje jeden numerek na załatwienie jednej sprawy. W powiecie chojnickim nie przyjmują nikogo z marszu, wszystko mają umawiane telefonicznie. W Tczewie z kolei zapisują z dnia na dzień. Każdy robi inaczej. Jak wprowadzałem w Starogardzie system kolejkowy, to wszyscy byli zadowoleni, bo wcześniej ludzie stali nocami, a wydział pracował do 22:00. Też mógłbym umawiać wszystkich, ale czy będzie lepiej, jeżeli ktoś przyjedzie z Osiecznej czy Smętowa, spędzi w kolejce cały dzień i nie zostanie obsłużony?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto