Gdy spółka PKS zapowiedziała, że zamknie linię, otrzymała dużo sygnałów od mieszkańców, którzy argumentowali za jej utrzymaniem i przewoźnik wycofał się z planów. Dlaczego jednak były takie plany? W PKS stwierdzili, że linia jest nieopłacalna, postanowiono więc zmienić rozkład jazdy, ale nie wyraził na to zgody Urząd Marszałkowski w Gdańsku. Jak informują urzędnicy marszałka, w 10 na 14 nowych lub zmienionych godzinach odjazdów PKS, najczęściej proponowano odjazdy tuż przed funkcjonującą drogową komunikacją innego przewoźnika lub kolejową Przewozów Regionalnych.
Urząd Marszałkowski nie zgodził się na to, argumentując, że w interesie społecznym jest równomierne rozłożenie w czasie godzin odjazdów.
Jak długo w takim razie linia 425 będzie jeszcze funkcjonować skoro jest nieopłacalna? - pytają mieszkańcy.
- Chcemy to zainteresowanie kursami ze strony klientów przedstawić Urzędowi Marszałkowskiemu i wystąpić ponownie o rozszerzenie rozkładu jazdy na tej trasie. Mamy nadzieję, ze Urząd przychyli się do tego pozytywnie - mówi Andrzej Burcon, członek Zarządu ds. przewozów PKS w Starogardzie.
Co jednak będzie, jeśli to się nie uda? Andrzej Burcon dodaje, że trzeba będzie szukać innych możliwości poprawy wyników ekonomicznych tej linii. Jakich? Tego na razie w PKS nie zdradzają.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
