Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bohaterscy kierowcy autobusów. Miasto uhonorowało odważnych pracowników MZA

Konrad Dąbrowski
Warszawianki i warszawiacy jeżdżąc miejskimi autobusami mogą czuć się naprawdę bezpiecznie – zapewnia miasto. Wszystko za sprawą naszych dzielnych kierowców autobusów. Okazuje się, że wśród nich znajdziemy prawdziwych bohaterów, którzy nie raz ratują pasażerów z opresji.
Warszawianki i warszawiacy jeżdżąc miejskimi autobusami mogą czuć się naprawdę bezpiecznie – zapewnia miasto. Wszystko za sprawą naszych dzielnych kierowców autobusów. Okazuje się, że wśród nich znajdziemy prawdziwych bohaterów, którzy nie raz ratują pasażerów z opresji. ZTM / UM Warszawa
Warszawianki i warszawiacy jeżdżąc miejskimi autobusami mogą czuć się naprawdę bezpiecznie – zapewnia miasto. Wszystko za sprawą naszych dzielnych kierowców autobusów. Okazuje się, że wśród nich znajdziemy prawdziwych bohaterów, którzy nie raz ratują pasażerów z opresji. Szczegóły w artykule poniżej.

Kierowca pogromcą zamaskowanych napastników

Kierowca autobusu miejskiego to praca dla osób o żelaznych nerwach. Przekonali się o tym pracownicy MZA, którzy zostali uhonorowani przez stołeczny ratusz za bohaterskie czyny, jakich dokonali w godzinach pracy. W 2018 roku odznaczono łącznie 36 pań i panów kierowców, którzy niejednokrotnie interweniując ratowali zdrowie i życie warszawiaków.

Jednym z nich jest pan Andrzej Mazurczak. Kierowca autobusu miejskiego, który był świadkiem naprawdę groźnej sytuacji i zdecydował się pomóc ofierze. Sytuacja miała miejsce 15 września. Pan Andrzej kierując autobusem linii 709 w stronę Piaseczna zauważył, że grupa 30 zamaskowanych napastników bije przechodnia. Kierowca otworzył okno i zawołał, by przestali znęcać się nad mężczyzną. Wówczas agresja skupiła się na nim. Pan Andrzej zmuszony był podjąć ucieczkę, był goniony przez samochody, a w czasie przerw w jeździe część napastników próbowała wtargnąć do autobusu pełnego pasażerów. Kierowca postanowił kierować się w stronę posterunku policji. Tam sprawcy odpuścili. Do końca przejazdu autobus był pilotowany przez policyjny radiowóz.

W nadzwyczajnych sytuacjach odpowiednią reakcją wykazali się również między innymi:

  • Mariusz Dmuchowski (zajezdnia „Woronicza”, zdarzenie z 16 października br.) był świadkiem potrącenia nastolatki, która straciła przytomność i dostała drgawek. Pan Mariusz zabezpieczył dziewczynę na poboczu, osłonił kurtką, monitorował stan zdrowia (poszkodowana odzyskała przytomność) i wezwał pogotowie ratunkowe;
  • Kazimierz Jednacz (zajezdnia „Ostrobramska”, zdarzenie z 2 stycznia br.) udzielił pierwszej pomocy ofiarom wypadku dwóch samochodów, opiekował się rannymi do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego (linia, 173, przystanek Drobiarska);
  • Zbigniew Karczmarczyk (zajezdnia „Stalowa”, zdarzenia z 9 kwietnia i 2 czerwca br.) podczas obsługi przystanku Dw. Gdański, kierując autobusem linii 500, jako jedyny z tłumu gapiów, udzielił pomocy nieprzytomnej, zsiniałej młodej kobiecie. Jak się okazało kobieta miała problemy krążeniowej. Pan Zbigniew monitorował stan chorej do czasu przyjazdu, wezwanego przez siebie pogotowia. Natomiast w czerwcu pan Zbigniew wezwał pogotowie ratunkowe i udzielił pomocy pasażerowi mającemu atak epilepsji (linia 511, przystanek Białołęka-Ratusz);
  • Wojciech Kos (zajezdnia „Stalowa”, zdarzenie z 23 lutego br.) kierując autobusem linii 240 na pętli Pustelnik udzielił fachowej pomocy kobiecie będącej w trakcie ataku padaczki i wezwał pogotowie ratunkowe.
  • Krzysztof Roratowski (zajezdnia „Stalowa”, zdarzenie z 6 sierpnia br.) dostrzegł mężczyznę leżącego na przystanku, który jak się okazało padł ofiarę pobicia. Pracownik MZA otoczył poszkodowanego opieką i wezwał pogotowie ratunkowe (linia N63, przystanek Metro Świętokrzyska);
  • Szymon Stawiński (zajezdnia „Stalowa”, zdarzenie z 4 marca br.) był świadkiem poważnego wypadku drogowego, w którym samochód osobowy zjechał z pasa ruchu i uderzył z dużą siłą w słup latarni. Pan Szymon otoczył pomocą poszkodowanych i wezwał służby ratunkowe. (linia 190, most Śląsko-Dąbrowski);
  • Adam Strzałkowski (zajezdnia „Stalowa”, zdarzenie z 12 stycznia br.) był świadkiem potrącenia dziecka na przejściu dla pieszych. Zatrzymał pojazd, zabrał dziecko i zawiózł autobusem na SOR pobliskiego Szpitala Bródnowskiego (linia 414, przystanek Łojewska)

Źródło: UM Warszawa

Wszyscy kierowcy otrzymali oficjalne podziękowania od zastępcy prezydenta Warszawy, Roberta Soszyńskiego, który zauważył, że warszawiacy mogą czuć się pewnie wiedząc, że mogą liczyć na kierowców w kryzysowych sytuacjach. Dłużny nie pozostał również Jan Kuźmiński, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Autobusowego. Kuźmiński zwrócił uwagę, że nie wszyscy obywatele postąpili by tak, jak zrobili to wyróżnieni kierowcy i serdecznie podziękował im za heroiczną postawę.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto